Sprzedaż detaliczna w ujęciu realnym (czyli po korekcie o wpływ zmian cen) zwiększyła się w październiku o 4,6 proc. rok do roku, po zwyżce o 4,3 proc. we wrześniu. Choć to wynik powyżej szacunków ekonomistów, na tle tegorocznej średniej, o ubiegłorocznej nawet nie wspominając, wypada słabo.
Mimo to ekonomiści są spokojni o perspektywy wydatków konsumpcyjnych głównego motoru polskiej gospodarki. Wielu z nich ocenia, że spadek dynamiki sprzedaży detalicznej w ostatnich miesiącach odzwierciedla w większym stopniu zmiany struktury wydatków konsumpcyjnych niż hamowanie ich wzrostu. Chodzi o to, że Polacy coraz więcej wydają na usługi, których statystyka sprzedaży detalicznej nie obejmuje. O tym, że apetyty konsumentów pozostają duże, świadczy jednak także to, że spośród towarów szczególnie szybko rośnie sprzedaż dóbr trwałego użytku. GS