Za obroty na GPW odpowiadają trzy grupy: inwestorzy zagraniczni, instytucje krajowe oraz gracze indywidualni. W czasach dużych prywatyzacji ci ostatni byli bardzo aktywni, ale to się zmieniło. Teraz odpowiadają zaledwie za 12–13 proc. obrotów. Spada też udział krajowych inwestorów instytucjonalnych, co ma związek z „reformą" OFE oraz falą umorzeń w funduszach. Jednocześnie coraz większy udział w obrotach na GPW mają inwestorzy zagraniczni. Dlatego notowania na naszym parkiecie tak mocno zależą od globalnych nastrojów, a w szczególności od nastawienia do rynków wschodzących. To jednak nie znaczy, że pojedyncze transakcje insiderów i funduszy krajowych nie mają wpływu na notowania spółek z GPW. Jest on widoczny szczególnie w przypadku mniejszych emitentów, którymi zagranica (z racji niskiej płynności i niewielkiej kapitalizacji) się nie interesuje.