Za rządów Donalda Trumpa mocno wzrósł amerykański deficyt w handlu z Meksykiem. O ile w 2016 r. wynosił on 63,3 mld USD, o tyle w 2018 r. sięgnął rekordowych 80,7 mld USD. Meksyk korzysta nie tylko na wyjątkowo długim okresie wzrostu gospodarczego w USA, ale również na amerykańsko-chińskiej wojnie handlowej. Według wyliczeń analityków banku Nomura dodatkowy eksport do USA związany z wojną handlową sięgnął 0,8 proc. PKB Meksyku. Południowy sąsiad Stanów Zjednoczonych należy więc do grona krajów, które najmocniej skorzystały na tym konflikcie. Zagraniczni inwestorzy działający w Chinach często wskazują Meksyk jako miejsce możliwego przeniesienia produkcji z ChRL. Koszty pracy są tam wciąż dosyć niskie, a na korzyść Meksyku działa bliskość rynku USA. Meksyk ma więc dużo do stracenia w ewentualnym sporze handlowym ze Stanami Zjednoczonymi. HK