Japoński gigant motoryzacyjny w tych dniach redukuje zachęty dla klientów w Stanach Zjednoczonych. To decyzja dość ryzykowna, bo sprzedaż na północno-amerykańskim rynku i tak już się zmniejsza, co przyczyniło się do spadku zysku netto firmy o 8,1 proc., do 160 mld jenów (1,4 mld USD), w zakończonym w marcu roku finansowym.
W tych warunkach inwestorom trudno jest uwierzyć w prognozy spółki, która obiecuje zwiększyć zysk netto w tym roku o 20 proc. Stany Zjednoczone są największym rynkiem Toyoty. Przypada na nie prawie jedna trzecia przychodów. W I kw. spadły one o 2,2 proc., a w kwietniu sprzedaż Toyoty była tamo 4,4 proc. mniejsza niż przed rokiem, podczas gdy cały rynek samochodowy skurczył się tam o 2,3 proc.
W tej sytuacji wyniki Toyoty w coraz większym stopniu będą zależały od koniunktury na chińskim rynku. W kwietniu sprzedaż japońskiej spółki wzrosła tam o 20 proc. Głównie dzięki temu akcje Toyoty zdrożały od grudnia o 7 proc. JB