To książka napisana nie przez ekonomistę, ale przez semiotyka kultury, będącego badaczem współczesnych mitów. Można się więc natknąć w niej na słowa takie jak „wernakularny". Autor bardzo się stara, by była przystępna nawet dla „średnio kumatego" czytelnika, ale nie oszukujmy się – to praca o wyraźnie akademickim sznycie i przez to może być dla niektórych trudna w odbiorze. Autor „Kodu kapitalizmu" podejmuje w niej jednak bardzo ciekawą tematykę. Jego książka to zbiór...