Subiektywna ocena sytuacji
Rynek amerykański wszedł w głębszy trend spadkowy. Skutki dla naszej giełdy są oczywiste. Tylko nadzwyczajne okoliczności mogłyby chyba spowodować, że rynek zrealizuje optymistyczny scenariusz.
W USA ubiegły tydzień był emocjonujący. Niestety, emocje były z gatunku negatywnych. Niektórzy analitycy próbowali coś mówić o obawach nt. podwyżki stóp już 22.8. Prawdziwym powodem spadków jest strach o to, że gospodarka tak zwolni, że zyski firm nie będą uzasadniały cen ich akcji. Zresztą dużo firm zaczyna potwierdzać te obawy, gdy już w momencie podawania wyników za II kwartał ostrzega, że w trzecim będzie dużo gorzej. W końcu przecież giełda dyskontuje przyszłość.Wielu analityków obawia się, że A. Greenspan może się mylić w swoich działaniach i zwalniając gospodarkę doprowadzić rynek akcji na krawędź przepaści. Mówi się też, że jeśli jednak inflacja podniesie głowę, to FOMC nie będzie zważał na groźbę krachu i będzie stopy podnosił.Za mało pieniędzy?Innym problemem jest to, że Fed zmniejsza dopływ pieniędzy do gospodarki (M3). W końcówce 1999 roku w obawie o problem Y2k Fed znacznie zwiększył dopływ pieniądza. Niektórzy mówią, że za bardzo. Wynikiem tego była szaleńcza hossa. W kwietniu został przykręcony kurek, a rezultatem tego były duże spadki kursów. Eksperci twierdzą, że Fed idzie obecnie w dwóch...