– MiFID II nie jest pierwszą ani ostatnią regulacją, ale warto wskazać na pewne negatywne skutki uboczne – mówi w rozmowie z „Parkietem" Sebastian Buczek, prezes Quercusa TFI. Podkreśla, że każda regulacja powinna skupiać się na interesie klienta. – Tymczasem jednym z efektów MiFID II może być to, że klientom nie będą oferowane najlepsze produkty, tylko takie, które najłatwiej będzie można rozliczyć między producentem a dystrybutorem – zauważa. Chodzi o sprawę tzw. zachęt. W związku z MiFID II dotychczasowy sposób rozliczania się między TFI a dystrybutorami, który polegał na dzieleniu się opłatą stałą za zarządzanie, zdaniem KNF jest niezgodny z przepisami. TFI mogą wynagradzać dystrybutorów, ale za konkretne usługi, podwyższające jakość obsługi klientów, a nie samą sprzedaż. Efekt jest taki, że banki przestają oferować fundusze spoza swojej grupy kapitałowej albo ograniczają tę ofertę. paan