Minister finansów Taro Aso został ostro skrytykowany za oświadczenie, że problemem Japonii są „ludzie, którzy nie mają dzieci". Przemawiając w swoim rodzinnym mieście Fukuoka, były premier podniósł kwestię starzenia się japońskiego społeczeństwa i wskazał, że od kiedy on się urodził w 1940 r. średnia długość życia wzrosła o 30 lat. – Jest wielu dziwaków, którzy twierdzą, że starość jest zła, ale to nieprawda. Problemem są ludzie, którzy nie mają dzieci" – powiedział Aso.
Szybkie starzenie się społeczeństwa i spadek liczby ludności to najważniejsze problemy rządu premiera Shinzo Abe. W 2018 r. ludność Japonii skurczyła się o rekordowe 448 tys., a liczba urodzeń zmniejszyła się do 921 tys., poziomu najniższego od kiedy publikuje się porównywalne dane. Rząd zapowiedział zwalczanie dyskryminacji matek w miejscach pracy i dofinansowanie żłobków, by były one bardziej dostępne. JB