– Nie powinniśmy starać się o przerwanie tej pięknej historii – powiedział kilka dni temu agencji Bloomberg Omer Tetik prezes rumuńskiego kredytodawcy Banca Transilvania. Odniósł się do podatku od aktywów banków, który obowiązuje tam od początku br. Obawy, że będzie miał fatalne implikacje dla rumuńskiej gospodarki, mają jednak nie tylko bankowcy. Ich przejawem jest deprecjacja leja.
Czwartek był siódmym z rzędu dniem przeceny rumuńskiej waluty. Po południu za euro było trzeba zapłacić ponad 4,77 leja, najwięcej w historii. Choć od początku roku rumuńska waluta...