Tempo zanikania lodowców wzrosło czterokrotnie od 2013 r. i w rezultacie coraz większe bryły lodu wpadają do Atlantyku, topnieją tam, co powoduje podnoszenie się poziomu wód oceanu.
Grenlandzkie lodowce topią się szybciej, niż zakładali naukowcy. W latach 2002–2016 z wyspy co roku spływało do morza około 280 mld ton lodu, w wyniku czego poziom mórz na świecie rósł rocznie o 76 milimetrów.
Gdyby cały grenlandzki lód, którego grubość miejscami sięga 3 kilometrów, stopił się, to poziom mórz na świecie wzrósłby o 7 metrów.
Z coraz większą obawą uczeni obserwują też to, co dzieje się z lodem na Antarktydzie. Tamtejsze lodowce znikają w nigdy jeszcze nienotowanym tempie. Rocznie ubywa ich około 219 mld ton. To oznacza, że do 2070 r. poziom mórz na świecie podniesie się o 25 centymetrów. JB