Ceny paliw na krajowych stacjach na początku 2019 r. są wyraźnie wyższe niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Wówczas za litr benzyny płacono średnio o kilkanaście groszy mniej, a różnica w cenie oleju napędowego to ponad 50 groszy. Tymczasem cena ropy Brent jest o 20 proc. niższa niż przed rokiem. Z tego względu analitycy widzą przestrzeń do dalszych obniżek cen paliw. Pozytywny efekt może być jednak częściowo ograniczony z uwagi na wprowadzenie z początkiem stycznia tzw. opłaty emisyjnej, będącej kolejnym podatkiem ujętym w cenie paliwa. Spodziewane obniżki cen paliw są efektem silnej przeceny na rynku ropy naftowej. Notowania surowca od prawie trzech miesięcy są w korekcie po fali zwyżek, które wyniosły ceny do najwyższych poziomów od prawie czterech lat. Od szczytu z początku października ropa potaniała o prawie 40 proc. JIM