Od szczytów ostatniej hossy do ostatnich dołków tytułowe indeksy straciły już odpowiednio 18,3 proc. oraz 17,4 proc. Od umownej granicy rynku niedźwiedzia – 20 proc. – dzieli nas więc przysłowiowy rzut kamieniem. Co gorsza – chiński Shangahi Composite w układzie bessy jest już od dłuższego czasu, a na Wall Street po raz pierwszy od kilku lat S&P 500 wyraźnie sforsował średnią kroczącą z 200 sesji. Sytuacja techniczna wymienionych indeksów wygląda co najmniej niepokojąco i jest to wynik niekorzystnych czynników polityczno-ekonomicznych. Rynki trapią obecnie cztery istotne konflikty. Pierwszy to wojna celna między USA i Chinami. Drugi to spór o politykę Fedu między Trumpem i Powellem. Trzeci, na linii Włochy – Komisja Europejska, dotyczy budżetu, a czwarty kwestii brexitu. PZ