Na wykresie kursu głównej kryptowaluty wciąż nie widać przełomu. Notowania oscylują obecnie w środku strefy wsparcia rozciągającej się od 6000 do 7000 USD. Bliskość dolnej granicy wahań, przynajmniej na razie, nie zaktywizowała popytu. Potwierdza się więc to, o czym pisałem tydzień temu, że każdy kolejny test granicy 6000 USD skutkuje odbiciem o coraz mniejszym zasięgu. Negatywną wymowę ma też fakt, że średnie z 50 i 200 sesji zwróciły się na południe. Oczywiście dopóki kurs jest powyżej 6000 USD, dopóty kontynuacja bessy stoi pod znakiem zapytania. PZ