W tym tygodniu rada nadzorcza Jastrzębskiej Spółki Węglowej miała odwołać ze stanowiska prezesa Daniela Ozona. Jednak po burzy, jaką wywołała wypowiedź prezesa na stronie parkiet.com o naciskach na zarząd, by z pieniędzy JSW finansował inwestycje niezwiązane ze strategią firmy, rada wycofała się ze swoich planów. Nie oznacza to jednak, że konflikt między prezesem JSW a ministrem energii Krzysztofem Tchórzewskim został zażegnany. To jedynie zawieszenie broni, które – według naszych informacji – może potrwać aż do przyszłego roku.
Bez wsparcia resortu energii szefowi węglowej spółki może być trudno podejmować strategiczne decyzje. Tym bardziej że wrogów ma także w zarządzie i wśród lokalnych polityków. Czy JSW czeka paraliż? . box