Berat Albayrak, turecki minister finansów (i zarazem zięć prezydenta Recepa Erdogana), uspokajał w czwartek po południu inwestorów na telekonferencji. Stwierdził, że priorytetem władz jest wyhamowanie inflacji oraz oszczędności budżetowe. Zapewnił, że tureckie banki przeszły niedawno pomyślnie testy wytrzymałościowe, a bank centralny dysponuje rezerwami wynoszącymi ponad 90 mld USD. Turcja nie wprowadzi kontroli przepływu kapitału i nie będzie się zwracała o pomoc do Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Lira turecka odrabiała w czwartek straty wobec dolara. Umacniała się po południu o około 3 proc., a za 1 dol. płacono już tylko 5,75 liry. Wielu analityków wskazuje jednak, że kryzys jest wciąż daleki od zakończenia.
Kryzys w Turcji odczuwają rynki wschodzące z całego świata. Przyczynił się on do tego, że indeks MSCI Emerging Markets wszedł pod względem technicznym w bessę. .10 HK