Na rynkach finansowych ponownie zrobiło się bardzo ciekawie. Nie tylko dlatego, że kryzys w Turcji przestaje być wyłącznie tureckim problemem. Przede wszystkim dlatego, że inwestorzy zdjęli różowe okulary i zaczęli dostrzegać zagrożenia z tym związane.
Konflikt na linii USA–Turcja, który skutkował gwałtowną wyprzedażą tureckiej liry, nie jest początkiem kryzysu, ale następstwem trwającego latami systematycznego podporządkowywania gospodarki politykom i ich żądzy władzy....