Pikieta związkowa, która odbyła się w środę przed siedzibą Grupy Azoty Puławy, to tylko element głębszego sporu, od lat trawiącego nawozową grupę. Rozwiązanie konfliktu nie jest łatwe. Tym bardziej że między władzami spółek z Puław i Tarnowa – mówiąc delikatnie – przyjaźni nie ma. W kuluarach powraca więc pomysł utworzenia spółki holdingowej w Warszawie, która miałaby skupiać wszystkie zakłady wchodzące w skład chemicznej grupy.
– Przepychanki między firmami skupionymi w Grupie Azoty nie wpływają na działalność operacyjną chemicznej spółki, ale nie są bez znaczenia – podkreśla Jakub Szkopek, analityk DM mBanku. Zwraca jednocześnie uwagę na spadające notowania Azotów na warszawskiej giełdzie. – To konsekwencja oczekiwanych bardzo słabych wyników spółki w tym roku – dodaje Szkopek. .04 box