Inwestorzy przecenili na kopenhaskiej giełdzie akcje Danske Banku o 11 proc., najbardziej od ponad dwóch lat, bo rozczarowały ich wyniki spółki w II kwartale i konieczność tworzenia rezerw na pokrycie kar za udział w praniu pieniędzy w estońskim oddziale banku.
Zysk netto największego duńskiego banku wyniósł w minionym kwartale 4,23 mld koron (2,43 mln zł), podczas gdy spodziewano się wyniku na poziomie 4,61 mld koron. Przychody spółki wyniosły 10,88 mld koron, a prognozowano 11,71 mld koron. Bank ściął też prognozy tegorocznego zysku netto do najniższego poprzednio zapowiadanego poziomu 18 mld koron.
Od słabszych wyników inwestorów bardziej zaniepokoiła afera z praniem pieniędzy w estońskim oddziale Danske. Proceder trwał od 2007 do 2015 r. i do obrotu wprowadzono wtedy ponad 8 mld brudnych dolarów. Kara za to może wynieść 670 mln USD. JB