Mimo że WIG i WIG20 we wtorek zyskiwały po ponad 1,2 proc., to indeks małych spółek znowu tracił. Przez rok spadł już o prawie 21 proc. i jest najsłabszym spośród głównych wskaźników z GPW. Trwająca od kwietnia ubiegłego roku bessa w tym segmencie rynku jest długa, ale nie tak głęboka jak te z poprzednich lat. Czy przesilenie jest blisko? Mimo że spółki z sWIG80 są już bardzo tanie, to słabość indeksu może jeszcze potrwać, bo nie zanosi się na rychły wzrost napływów do krajowych TFI, głównej siły na tym rynku – twierdzą eksperci. Także inwestorzy indywidualni są mocno zniechęceni.
Kolejnym czynnikiem, decydującym o notowaniach „misiów", są ich wyniki. Pod tym względem zarządzający nie spodziewają się przełomu, ale w osiąganiu lepszej dynamiki powinien pomóc efekt niskiej bazy. .03 MR