W sprawie GetBacku sporo kontrowersji budzi fakt, że tylko od września do marca niepostrzeżenie zwiększył dług, głównie obligacyjny w ramach ofert prywatnych, aż o prawie połowę, do ok. 2,6 mld zł. Co gorsza, nowe papiery były wysoko oprocentowane i znaczna ich część (840 mln zł) zawierała destrukcyjną dla firmy możliwość przedterminowego wykupu już po trzech lub sześciu miesiącach, i to bez dodatkowych warunków.
Nie ulega wątpliwości, że to zarząd nieodpowiedzialnie zwiększył zadłużenie firmy, ale na całej linii zawiodła też rada nadzorcza, która do tego dopuściła. Jeszcze nie wiemy, czy nie miała dostępu do informacji, czy po prostu nie spełniła swojego zadania. Na tę drugą możliwość wskazuje wypowiedź szefa rady nadzorczej Kena Maynarda,...