Zapowiedź ataku zachodniej koalicji na Syrię w odwecie za domniemane użycie przez tamtejszy rząd broni chemicznej nie tylko nie spowodowała spadków cen akcji, ale wręcz pobudziła rynki. Trudno powiedzieć, czy powodem jest spadek obaw, że rozpoczęcie akcji militarnej jest bliskie – po ostatniej wypowiedzi Trumpa („atak może nastąpić bardzo szybko albo wcale nie tak szybko"), czy też typowe dyskontowanie pozytywnego na krótką metę dla gospodarki inflacyjnego wpływu wojny (oczywiście nie dotyczy to kraju, na który spadają bomby).
Przykłady...