Ostatnie tygodnie to pasmo rynkowych porażek. Na inwestorów niczym grom z jasnego nieba spadła spora ilość negatywnych wiadomości. Mało kto pamięta, że wszystko zaczęło się na przełomie stycznia i lutego, kiedy wyraźnie skoczyła rynkowa zmienność, co po części inspirowane było oczekiwaniami na bardziej jastrzębie posunięcia Fed. Od tego czasu doszła zupełnie nowa kwestia potencjalnej wojny handlowej, która z początkowego niewinnego stadium została rozbudowana do potężnego katalogu...