24 kwietnia odbędzie się walne zgromadzenia Telecomu Italia. Zapowiada się ciekawie. A wszystko za sprawą Elliotta Management, który kupił poprzez zarządzane przez siebie fundusze kilka procent akcji operatora i postanowił zmienić sposób jego działania.
Telecom Italia od blisko roku kontrolowany jest przez francuski Vivendi. Koncern ma co prawda tylko 23,9 proc. akcji włoskiego operatora zasiedziałego, ale obsadził dwie trzecie miejsc w jego radzie nadzorczej. To nie koniec bezpośredniego wpływu. Prezesem jest Amos Genish, który przed objęciem fotela szefa Telecomu Italia piastował wysokie stanowisko w Vivendi. Także jego poprzednik objął funkcję dzięki poparciu Francuzów.
Elliott znany jest z tego, że dla osiągnięcia zysków gotów jest wywierać różnego rodzaju naciski – w tym prawne – na spółkę, której jest akcjonariuszem czy dłużnikiem. W Polsce znany jest z długotrwałych zmagań z Elektrimem i jego udziałowcami, których celem było...