Po turbulencjach ostatnich dwóch tygodni, które wywołały w końcu długo wyczekiwaną korektę w Stanach Zjednoczonych, i dwukrotnym przetestowaniu poziomu 1,25 przez kurs EUR/USD dolar rozpoczął wreszcie mozolną aprecjację. Wystarczyły jednak dwie lepsze sesje, byśmy powrócili do poziomów powyżej 1,2350, mimo że giełdy wciąż znajdują się niemal 10 proc. poniżej tegorocznych maksimów.
Pretekstem stały się nasilające się obawy co do kierunku, w którym zmierza dług publiczny USA....