Szef francuskiego radia publicznego Mathieu Gallet został wyrzucony z pracy i ukarany 20 tys. euro grzywny. Oficjalny powód tej nagłej dymisji to zawarcie za łapówkę kontraktu o wartości 400 tys. euro z firmą doradczą należącą do jednego z jego przyjaciół.
Ale Frederic Mitterrand, minister kultury w rządzie Nicolasa Sarkozy'ego i kuzyn byłego prezydenta, uważa, że to prezydent Emmanuel Macron kazał zwolnić szefa radia, bo irytowały go plotki, jakoby miał z nim romans. – Mam silne podejrzenie, że to polityczna dymisja. Sądzę, że te zupełnie bezpodstawne plotki zbytnio irytowały prezydenta – powiedział Mitterrand.
Gallet też uważa, że to rząd nalegał na zerwanie z nim kontraktu mimo rosnącej słuchalności, ale nigdy publicznie nie powiązał tej dymisji z plotkami o romansie z Macronem.