Gdy trwająca niemal dekadę hossa niszczy autorytety kolejnych rynkowych wyroczni, rozsądek każe przerzucić się na poszukiwanie korekty. Gdy ta nie nadchodzi w USA przez ponad rok, media zalane są informacjami o tym, jak bardzo jest drogo, a indeksy zmierzają do dwóch solidnych spadków z rzędu (w momencie pisania komentarza futures na S&P500 tracą niemal 1 proc.), pokusa staje się niemal nie do wytrzymania. Mimo to wstrzymam się jeszcze przez chwilę. Oczywiście...