Na styczniowej konferencji prasowej prezes Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi nie popisał się. Jako lider gołębiej frakcji miał za zadanie osłabić oczekiwania rynkowe wobec szybszego tempa normalizacji polityki pieniężnej i zastopować umocnienie euro, by wspomóc trendy inflacyjne. Wprawdzie usłyszeliśmy, że stopy procentowe pozostaną bez zmian jeszcze przez jakiś czas po zakończeniu skupu aktywów, a nawet Draghi pozwolił sobie na...