Mogłoby się wydawać, że powstało już tak wiele regulacji dotyczących rynku kapitałowego, iż wszystko jest uregulowane i możemy spać spokojnie. Nic bardziej błędnego – logika regulacyjna ma to do siebie, że im więcej jest regulacji, tym więcej musi powstać regulacji szczegółowych, a następnie regulacji obejmujących te obszary, które jakimś cudem ogarniane były „tylko" zdrowym rozsądkiem. Pojawia się jednak pewna nadzieja na przesilenie, na odwrócenie tej tendencji, choć nie mam pojęcia, czy do tego dojdzie i jak zostanie to zrealizowane.
Zanim jednak przejdziemy do nadziei, to konieczne wydaje się wskazanie, jakie działania przykręcają śrubę regulacyjną. Początek roku przyniósł nam dwie wielkie zmiany: raportowanie niefinansowe i MiFID II. Pierwsza z nich w pełnym zakresie dotknie ok. 100 największych emitentów (a w ograniczonym zakresie – większość notowanych spółek) i dotyczy opracowania zupełnie nowego rodzaju danych. Przygotowany przez SEG i Fundację Standardów Raportowania przykładowy raport niefinansowy Zwykłej Spółki SA wskazuje, iż będzie to dokument liczący ok. 100 stron (przedstawienie 2 z 14 obszarów zajęło 32 strony), ale od objętości ważniejszy jest stopień trudności zebrania stosownych danych. Spółki...