Pamiętam, jaką furorę w drugiej połowie lat 90. robiły telefony komórkowe. Do tego czasu znało się je wyłącznie z amerykańskich filmów, więc szczególnie dla dzieciaków zobaczenie aparatu komórkowego na własne oczy było czymś wyjątkowym.
W szkole podstawowej, do której uczęszczałem, w pewnym okresie jeden z kolegów zaczął przynosić ze sobą komórkę. Prawdopodobnie rodzice podarowali mu telefon dla utrzymania kontaktu i...