Nie mam wątpliwości, że na liście noworocznych życzeń bankierów centralnych powtarza się ten sam punkt: inflacja. Nie są to nowe życzenia, wszak prezes EBC Mario Draghi odgrzebuje listę sprzed roku, a nowy szef Fed Jerome Powell listę życzeń spokojnie może pożyczyć od swojej poprzedniczki Janet Yellen. W obu przypadkach magicznym punktem odniesienia jest poziom 2 proc., traktowany jako optymalny i tak zapisany w statutach banków centralnych. Jednak osiągnięcie tego pułapu to dopiero połowa...