Po czwartkowych zwyżkach można było mieć cichą nadzieję, że inwestorzy będą chcieli zakończyć tydzień mocnym akcentem. Chcieć a móc to jednak dwie odmienne sprawy. Zamiast kolejnego ataku byków mieliśmy bowiem do czynienia z natarciem niedźwiedzi.
Od początku dnia to właśnie ten obóz rozdawał karty na warszawskim rynku. Przez długi czas...