Po roku od wyborczego zwycięstwa Donalda Trumpa niewiele zmieniają się notowania 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Poparcie dla niego szybko spadło już w pierwszych, pełnych chaosu dniach po objęciu urzędu. Trump w rekordowo krótkim okresie zaledwie ośmiu dni miał w badaniach opinii publicznej większość ocen wyrażających dezaprobatę dla jego urzędowania.
A po stu dniach sprawowania urzędu ankieta Gallupa wykazała, że zaledwie 40 proc. Amerykanów aprobuje sposób wykonywania przez niego prezydenckich obowiązków, podczas gdy 55 proc. wyraziło dezaprobatę.
Dotychczas amerykańscy prezydenci zazwyczaj potrzebowali więcej niż 100 dni, by mieć większość ocen negatywnych. Wśród ostatnich pięciu prezydentów rekordzistą pod tym względem był Bill Clinton, bo dopiero po 573 dniach więcej niż 50 proc. Amerykanów wyraziło dezaprobatę dla jego pracy. Z ankiet dotyczących skrócenia kadencji Trumpa na skutek odwołania lub rezygnacji wynika, że jest na to 40 proc. szans. JB