Po trzech kwartałach GetBack miał 181,5 mln zł zysku netto. Jest pan zadowolony z tego wyniku, czy może liczył pan na jeszcze więcej?
Jestem zadowolony, o ile inwestorzy są zadowoleni. Ta spółka jest bowiem dla inwestorów. Dziś natomiast jesteśmy niekwestionowanym liderem, jeśli chodzi o odzyski w Polsce. W tym roku jest to 866 mln zł gotówki, przy czym ponad 90 proc. pochodzi z ugód z klientami. W ostatnich 12 miesiącach było to w okolicach 1,1 mld zł. Należy nadal spodziewać się po nas dynamicznego wzrostu odzysków w kolejnych kwartałach.
Z czego wynikają te rosnące odzyski? Czy to głównie efekt dobrej koniunktury gospodarczej?
Przede wszystkim kupujemy odpowiedniej jakości portfele. Mamy odpowiedni know-how i wiemy, jak rozmawiać z bankami. Poza tym ważny jest sam proces odzyskiwania długów. Jesteśmy bardziej efektywni niż konkurencja. Nasz mnożnik wynosi 3,15, co oznacza, że zarabiamy 3,15 razy to, co wydaliśmy w gotówce na portfele. Poza tym jesteśmy unikalni w skali globalnej, jeśli chodzi o efektywność kosztową.
Na rynku pojawiają się jednak głosy, że jesteście bardzo agresywnym graczem i...