Opinie i komentarze

Niska inflacja zmniejsza ryzyko nadejścia bessy
16.10.2017, Peter Oppenheimer

Przez kilka lat po nastaniu kryzysu finansowego w 2007 r. słabemu ożywieniu globalnej gospodarki towarzyszyły uporczywie obawy o deflację. Banki centralne odpowiedziały zdecydowanymi cięciami stóp procentowych i rozpoczęciem programu luzowania ilościowego (Quantitave Easing, QE), co przyczyniło się do dalszego spadku rentowności obligacji. Mniej więcej rok temu globalny wzrost wreszcie zaczął przyspieszać, a zakres ożywienia poszerzył się, jednak inflacja pozostaje trwale niska i w większości przypadków znajduje się poniżej celu inflacyjnego banków centralnych.

Czynniki strukturalne, w tym wpływ technologii, demografii i globalizacji, są często wskazywane jako wyjaśnienie dla utrzymującej presji ograniczającej wzrost cen w otoczeniu szybszego wzrostu. Niska inflacja, niezależnie od jej przyczyn, pozwoliła bankom centralnym utrzymywać stopy procentowe na rekordowo niskich poziomach. W Wielkiej Brytanii oficjalna stopa banku centralnego utrzymuje się na poziomie 0,25 proc., najniższym odkąd dysponujemy danymi, czyli 1694 r. Oprocentowanie, po jakim dług...


Aby odczytać ten artykuł musisz być zalogowany.
Nie masz dostępu ?
Zamów pełen dostęp do Gazety Giełdy Parkiet
Abonament
1 miesiąc: 269,00 PLN
3 miesiące: 779,00 PLN
12 miesięcy: 2 519,00 PLN

podane ceny zawierają 8% VAT
zamów
TWOJE KONTO RP.PL