Wzięliśmy pod lupę kilka przedsiębiorstw z głównego parkietu, które w I półroczu zanotowały wzrost zadłużenia. Z czego wynikł i czy inwestorzy mają się czego obawiać?
– Wzrost zadłużenia netto jest zwykle akceptowalny w razie prowadzenia przez spółkę inwestycji. EBITDA w takim przypadku dopiero się pojawi, natomiast sam program inwestycyjny musi być sfinansowany wcześniej – wyjaśnia Krzysztof Pado, zastępca dyrektora wydziału analiz DM BDM. Wzrost długu może też wynikać z sezonowości biznesu. – W branży budowlanej przedsiębiorstwa w czasie sezonu budowlanego potrzebują kapitału na sfinansowanie podwykonawców czy materiałów, natomiast płatności otrzymują w dużej mierze dopiero po wykonaniu prac – dodaje Pado. Zadłużenie łatwo określić wskaźnikiem długu netto do EBITDA, jednak jego wysokość należy rozpatrywać indywidualnie. Wyższy można zaakceptować tam, gdzie biznes dynamicznie rośnie. .03