Wynik wyborów parlamentarnych w Niemczech nie wywołał na rynkach ani entuzjazmu, ani wstrząsu. Kanclerz Angela Merkel będzie rządziła dalej, ale najprawdopodobniej z innymi koalicjantami. W ewentualnej koalicji CDU/CSU z FDP i Zielonymi prace nad takimi projektami jak unia fiskalna mogą zostać wyhamowane.
– Polityczne skutki tych wyborów są ograniczone, a strefa euro nadal korzysta z silnego i zsynchronizowanego ożywienia. Myślę więc, że europejskie akcje skorzystają z tego pozytywnego obrazu. Mam też małe krótkie pozycje w niemieckich obligacjach – mówi „Parkietowi" Nick Peters, zarządzający z Fidelity. .10 hk