– W branży security od lat utrzymywały się największe zapóźnienia płacowe. Skutkiem są niskie zarobki i zachwiany prestiż zawodu. Nie zachęca to ludzi do wiązania się z branżą – twierdzi Grzegorz Dzik, prezes Impelu. To dlatego rosną kłopoty firm z naborem kandydatów, nie ma zainteresowania branżowymi szkoleniami, wykwalifikowani pracownicy odchodzą do lepiej płatnych segmentów usług. Paradoksalnie w ciągu ostatnich 12 miesięcy stawki w usługach wzrosły o 34 proc. – Nie pamiętam, czy kiedykolwiek wcześniej presja płacowa wzmagałaby się w takim tempie. Tyle że ochrona pozostaje w ogonie zmian – przyznaje szef Impelu. .07 ZL