François Fillon, kandydat centroprawicy w niedawnych wyborach prezydenckich we Francji, który po wykryciu skandalu musiał się wycofać z wyścigu do Pałacu Elizejskiego, teraz przechodzi do firmy zarządzającej funduszami.
Wprawdzie prowadzone jest przeciwko niemu dochodzenie w sprawie wydania 800 tys. euro publicznych pieniędzy na fikcyjne zatrudnienie żony i dzieci, ale we wrześniu ma zostać partnerem w Tikehau Capital.
Tikehau ma siedzibę w Paryżu, biura w Europie i w Azji i zarządza aktywami o wartości ponad 10 mld USD. Firma koncentruje się teraz na obligacjach korporacyjnych i inwestowaniu w firmy private equity.
Tikehau wydało oświadczenie, w którym podkreśla wartość międzynarodowego doświadczenia Fillona i jego głębokiej wiedzy o francuskich i europejskich kwestiach gospodarczych. Jego problemy prawne nie są żadną przeszkodą w zatrudnieniu.