Kluczowym elementem definicji informacji poufnej jest racjonalny inwestor, a dokładnie brak określenia, kim on właściwie jest. Bardzo często, próbując ustalić, czy dane zdarzenie powinniśmy zaraportować, zatrzymujemy się na rozważaniach, czy jest to coś, co racjonalny inwestor prawdopodobnie wziąłby pod uwagę przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. Eksperci ds. compliance i relacji inwestorskich uczestniczący w konferencjach Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych i wnikliwi czytelnicy MAR-opedii znają kilka metod ustalenia potrzeb informacyjnych racjonalnego inwestora, ale mimo to chciałbym zwrócić uwagę na rafy, na które można natrafić, nawet gdy dołożyło się w tych analizach należytej staranności.
Jakiś czas temu jedna z notowanych na warszawskiej giełdzie spółek poinformowała, że padła ofiarą ataku hakerskiego, wykradzione zostały pewne dane dotyczące obecnie prowadzonych przez nią projektów, ale nikt nie powinien się martwić, bo same projekty nie są zagrożone. Hakerzy zażądali okupu i grozili ujawnieniem wykradzionych danych, ale zarząd uznał, że nie ugnie się...