Pierwsza połowa 2017 r. była chyba niezła. WIG20 zyskał prawie 20 proc., a mWIG40 i sWIG80 15,8 proc. oraz 12,3 proc.
Biorąc pod uwagę fakt, że na lokacie klient w rok może uzyskać 1,5 proc., można uznać, że zwyżka WIG20 o prawie 20 proc. mimo odcinania praw do dywidendy jest naprawdę dobrym wynikiem. Trzeba jednak zauważyć, że ta siła rynku rozkładała się trochę nierównomiernie w czasie: bardzo mocne styczeń i luty, słabsze marzec i kwiecień, a od maja konsolidacja.
Co było dla pana pozytywnym, a co negatywnym zaskoczeniem minionego półrocza?
Właśnie siła blue chips zaskoczyła mnie in plus. Obstawiałem, że indeks ten będzie mocny, ale nie spodziewałem się, że aż tak. Myślę, że jest to efekt zwiększonej aktywności inwestorów zagranicznych. Negatywne zaskoczenie to relatywnie słabsze zachowanie małych spółek. Liczyłem na większe stopy zwrotu w tym segmencie.
A jeśli chodzi o wydarzenia natury ekonomicznej i politycznej? Czy ryzyko związane z kwestiami brexitu, Donalda Trumpa i rosnących w siłę ugrupowań nacjonalistycznych mamy już za sobą?
Wydaje mi się, że od ogłoszenia wyników...