Przez kilka lat rosyjski rynek finansowania startupów przez fundusze venture capital rósł jak na drożdżach. W 2012 r. łączna kwota zainwestowana w rosyjskie stratupy należała do najwyższych na świecie. Dziś pozostały po tym wspomnienia i nadzieje, że 2017 r. przyniesie zmianę na lepsze.
Jeśli ktoś choć trochę interesuje się rosyjskimi startupami, to bez wątpienia słyszał o podmoskiewskim Skołkowie, rosyjskiej Krzemowej Dolinie budowanej za państwowe pieniądze. Powstała na przełomie pierwszej i drugiej dekady XXI wieku z inicjatywy Dmitrija Miedwiediewa, ówczesnego prezydenta Rosji, a obecnie premiera. Na realizację projektu wydano kilka miliardów dolarów, a państwowe inwestycje w tworzenie Krzemowej Doliny skończyły się skandalem korupcyjnym, którego szacunkową wartość określano na kilkaset milionów dolarów.
Na początku dekady olbrzymie kwoty płynęły także do działających w...