Przejęcie polskich aktywów EDF da Polskiej Grupie Energetycznej ponad 42 proc. udziałów w krajowym rynku wytwarzania i kontrolę nad ponad 20 proc. ciepła systemowego. Sprawę koncentracji Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zbada dopiero po finalizacji transakcji, przewidzianej do 26 lipca. Eksperci nie spodziewają się problemów w przypadku lokalnych rynków ciepła, gdzie często występują monopole. Szersza dyskusja może dotyczyć rynku energii. – Ewentualne przekroczenie 40-proc. progu udziałów w rynku produkcji energii może być swojego rodzaju rafą. Ale niekoniecznie musi mieć ona charakter blokujący – uważa Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, partner w kancelarii Hansberry Tomkiel, była prezes UOKiK. .04