Grupa Metro przygotowuje się do podziału, a bankierzy inwestycyjni doradzają, by Vivendi wprowadził na giełdę akcje Universal Music Group. W obu przypadkach ma to posłużyć uwolnieniu wartości drzemiącej w strukturach grup kapitałowych. Przykłady z przeszłości pokazują, że nie zawsze droga prowadzi do celu.
Ogłoszony we wrześniu ub.r. i zaakceptowany przez akcjonariuszy w lutym podział Metra na część zajmującą się hurtowym handlem spożywczym i część zajmującą się sprzedażą elektroniki ma – według planów – zakończyć się w połowie 2017 r. Czy do tego dojdzie w wyznaczonym terminie, jeszcze nie wiadomo. W sądach są pozwy akcjonariuszy przeciwnych podziałowi. Pomysł rozdzielenia handlu spożywczego od elektroniki wyszedł od Olafa Kocha, prezesa grupy, który wcześniej zredukował jej ekspozycję na rynek detaliczny, sprzedając m.in. sieć domów towarowych Galeria Kaufhof. W ocenie prezesa podział na dwie części zmniejszy dyskonto, z jakim notowane są akcje spółki.
W przypadku Vivendi, francuskiej grupy medialnej, to bankierzy...