Państwo nie oczekuje dziś od prezesa Urzędu Regulacji Energetyki wcielania się w rolę sędziego godzącego rozbieżne interesy uczestników rynku – można wyczytać z raportu NIK o szarej strefie. Wskazano w nim, że URE powinien w większym stopniu być organem państwa.
– Nasza rola jako organu państwa z pewnością ulegnie wzmocnieniu, np. w takich aspektach, jak kontrolowanie różnych obszarów rynku energetyczno-paliwowego. Ale nie można zapominać, że nadal najważniejszą powinnością jest regulacja – oponuje Maciej Bando, prezes URE.
W jego ocenie podstawowa rola URE nie zmienia się od 20 lat. Ale teraz w narożnikach stoją inni gracze. Kiedyś były to przedsiębiorstwa – prywatne i państwowe – oraz konsumenci. Dziś – po nacjonalizacji niemal całego sektora – trzeba równoważyć interesy spó-łek, ich właściciela i konsumentów. .05AWK