Na początku stycznia 2017 r. grupa posłów PiS, reprezentowana przez Piotra Uścińskiego, wniosła do Sejmu projekt ustawy likwidującej tzw. małe wezwanie przewidziane w art. 72 ustawy o ofercie publicznej. Było ono związane z nabywaniem w krótkim czasie znacznej liczby akcji spółki z rynku regulowanego. Małe wezwanie musiało zostać ogłoszone, jeżeli inwestor posiadający mniej niż 33 proc. głosów w spółce zamierzał nabyć w czasie krótszym niż 60 dni akcje reprezentujące ponad 10 proc. głosów. Jeżeli zaś akcjonariusz posiadał już 33 proc. głosów lub więcej, wówczas wezwanie było konieczne w razie zamiaru nabycia w trakcie mniej niż 12 miesięcy akcji uprawniających do ponad 5 proc. głosów. W drodze małego wezwania nie można było przekroczyć poziomu 33 albo 66 proc. głosów w spółce notowanej na rynku regulowanym, gdyż z tymi progami związane są osobne rodzaje wezwań (tzw. duże wezwania).
Nieoczekiwane zmiany
W zeszłej kadencji Sejmu trwały prace nad kompleksową przebudową regulacji wezwań. Mimo że założenia do rozważanej wówczas nowelizacji przyjęto pod koniec 2013 r., a sam projekt ustawy umieszczano co najmniej...