Giuseppe Salvatore Riina, syn słynnego Toto Riiny – szefa wszystkich szefów cosa nostry, pod koniec ubiegłego roku został... ojcem chrzestnym, w swojej rodzinnej miejscowości – nomen omen – Corleone, na Sycylii. Riina jr swoją karę prawie dziewięciu lat więzienia za działalność mafijną już odsiedział. Co więcej, dostał wszelkie zgody kościelne – od proboszcza parafii na północy Włoch, gdzie teraz mieszka pod nadzorem policji – żeby zostać ojcem chrzestnym siostrzenicy. Problem w tym, że jako członek cosa nostry jest objęty ekskomuniką. Niewykluczone więc, że sakrament dziewczynki okaże się nieważny. O chrzcinach odprawionych 29 grudnia Michele Pennisi, biskup Monreale, dowiedział się dopiero teraz. Z oburzeniem odciął się od tego, co zrobił don Vincenzo Piazzola, proboszcz parafii w Corleone, i zapowiedział, że „podejmie w tej sprawie odpowiednie kroki".