Niemiecka prokuratura przeszukała mieszkanie i biura Carstena Kengetera, prezesa Deutsche Boerse. Jest on podejrzewany o insider trading. W połowie grudnia 2015 r. kupił akcje swojej firmy warte 4,5 mln euro. Od lipca 2015 r. Deutsche Boerse prowadziła rozmowy o fuzji z London Stock Exchange, co wyszło na jaw dopiero pod koniec lutego 2016 r. Kengeter mógł więc wykorzystać poufne informacje do gry giełdowej.
Akcje Deutsche Boerse traciły w czwartek we Frankfurcie ponad 1 proc. w reakcji na doniesienia o przeszukaniach u Kengetera. Joachim Faber, przewodniczący rady dyrektorów Deutsche Boerse, twierdzi, że zarzuty wobec prezesa są pozbawione podstaw, gdyż formalne negocjacje o fuzji obu operatorów giełdowych zaczęły się dopiero w drugiej połowie stycznia 2016 r., czyli po tym, jak Kengeter kupił akcje. DB i LSE deklarują, że dochodzenie to nie przeszkodzi w ich fuzji.