Na łamach „Parkietu" wsławił się pan zdaniem: „Zaciskamy zęby, pakujemy 100 proc. w małe i średnie spółki i jedziemy!". Zostało ono wypowiedziane pod koniec marca 2013 r. podczas wielkanocnej debaty zdobywców Złotych Portfeli „Parkietu". Od tamtego czasu do końca 2013 r. sWIG80 urósł o ponad 30 proc. Jakie są pańskie prognozy dla GPW teraz?
Rozumiem, że chciałby pan usłyszeć równie optymistyczną deklarację?
Co najmniej tak „byczą"...
To zdanie zostało wypowiedziane po silnych zwyżkach w segmencie małych i średnich spółek – o ponad 20 proc. Później przyszła korekta, a następnie kolejna fala zwyżek, w sumie o 40 proc. Teraz spotykamy się w momencie, gdy indeks średnich spółek jest mniej więcej na poziomie maksimum z 2013 r. Wydaje się, że warszawskie „maluchy" wciąż mają spory potencjał do zwyżek, nawet po ostatnim „efekcie stycznia". Myślę, że czeka nas jeszcze parę procent wzrostu od obecnych poziomów, a później przyjdzie korekta. Jeżeli mnie pan zapyta, czy w dłuższym...