Brytyjscy więźniowe mogą sobie zamawiać różne rzeczy w Amazonie, a firma dostarcza przesyłki prosto do drzwi ich cel.
Osadzonym wolno kupować w sieci gry komputerowe, płyty CD i DVD, kosmetyki, obuwie sportowe i odzież.
Wprawdzie więźniowie nie mają bezpośredniego dostępu do internetu, ale mogą dokonywać zakupów z listy zaaprobowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości, a płacić pieniędzmi zarobionymi w więzieniu lub przesłanymi przez rodziny.
Paczki z Amazona strażnicy powinni dostarczać pod drzwi cel, aby zapobiec ich „znikaniu" lub opróżnianiu. A główny inspektor więziennictwa w najnowszym raporcie zwrócił uwagę, że więźniom należny jest szacunek, strażnicy powinni więc stukać do drzwi i czekać na odpowiedź, zanim wejdą z paczką.
Strażników denerwuje taka polityka i skarżą się, że nie są przecież listonoszami.