OKIEM HISTORYKA
Za Kazimierza Jagiellończyka (panował na Litwie od 1440 r., w Polsce od 1447, zmarł w 1492 r.) władztwo jagiellońskie osiągało apogeum. Kiedy polscy politycy mówią o potrzebie nakręcenia wielkiego filmu historycznego z gwiazdorską obsadą (wymieniani są Mel Gibson i Tom Cruise), mogą mieć na uwadze tę epokę. Lecz brakuje w niej tryumfalnych zwycięstw i dramatycznych wydarzeń. Wojna trzynastoletnia przynosiła wstydliwe porażki, pospolite ruszenie zawodziło, później długo działo się niewiele. Kazimierz nie był władcą decyzyjnym, ze wszystkim zwlekał, aż sprawy rozwiążą się same. Mimo to przejął Prusy Królewskie, stawiał się Kościołowi i obsadzał biskupstwa, a nadto uporządkował podatki, czyli dokonał rzeczy współcześnie niemożliwych. Miał szczęście: nikt z jego następców nie próbował wszystkiego odkręcić,...